Osoby w spektrum autyzmu – dzieci i dorośli – bardzo często mają trudności w nawiązywaniu i utrzymywaniu kontaktu wzrokowego. Czy nauka kontaktu wzrokowego jest ważna dla osób autystycznych? Jak uczyć kontaktu wzrokowego?
Nie ulega wątpliwości, że kontakt wzrokowy jest bardzo ważny. Przede wszystkim jest jedną z kluczowych umiejętności w rozwoju społecznym. Badania wykazują, że już kilkumiesięczne niemowlęta obserwują dłużej oczy swoich rodziców niż inne części ich twarzy. Dzieci poprzez kontakt wzrokowy uczą się:
Patrzenie w oczy podczas rozmowy pozwala okazać zainteresowanie oraz skoncentrować uwagę na rozmówcy, jego brak może być rozumiany jako ignorowanie. Twarz przekazuje sygnały niewerbalne, których obserwacja ułatwia rozumienie rozmówcy i odczytanie co ma na myśli oraz jak się czuje.
Patrzenie w oczy to dla niektórych osób ze spektrum autyzmu doświadczenie wysoko stresujące. Z biografii dorosłych osób z ASD możemy dowiedzieć się, że czasami odczuwają kontakt wzrokowy, jako duży dyskomfort a nawet ból. Kontakt wzrokowy niekiedy utrudnia im koncentrację na rozmowie i nie są w stanie rozumieć tego, co mówimy.
„Kiedy patrzę komuś prosto w oczy, zwłaszcza, jeżeli tego kogoś dobrze nie znam, mam takie nieprzyjemne uczucie, że nawet nie mogę go opisać. Po pierwsze czuję się, jakby te oczy mnie paliły i naprawdę mam wrażenie, jakbym patrzył na przybysza z kosmosu. Wiem, że to brzmi niegrzecznie, ale takie są fakty.”
„Ludzi trudno zrozumieć, bo ich słowa są tajemnicze, ale kiedy dodatkowo porusza im się twarz, brwi podnoszą się i opadają, a oczy najpierw rozszerzają a potem zwężają, nie mogę przy jednym podejściu tego wszystkiego opanować”
Amythest Schaber, młoda osoba w spektrum autyzmu, która prowadzi wideobloga, opisuje doświadczenie patrzenia komuś w oczy jako intensywne doświadczenie podobne do patrzenia na jasne światło. Twierdzi, że dla wielu osób z autyzmem patrzenie na twarz prowadzi do przestymulowania bodźcami.
Podczas mówienia twarz osoby mówiącej jest pełna informacji – porusza się nieustannie i wiele minimalnych ruchów sygnalizuje emocje i intencje, każdy z nich trwa ułamek sekundy. Nawiązując kontakt wzrokowy ciągle monitorujemy ten proces, odbieramy takie drobne informacje, błyskawicznie przetwarzamy i uwzględniamy je odpowiadając rozmówcy.
Sposób myślenia i postrzegania osób z autyzmem sprawia, że monitorowanie tak złożonego procesu jest stresujące i pochłania całą uwagę. Amythest opowiadając o kontakcie wzrokowym mówi, że kiedy w dzieciństwie dorośli wymagali, żeby na nich patrzyła, nie była w stanie usłyszeć co mówią.
Poniżej odcinek wideobloga Amythest na temat kontaktu wzrokowego.
Co u takim razie zrobić, jeśli dziecko unika kontaktu wzrokowego?
To zależy od sytuacji i od osoby. Niektóre osoby przez całe życie unikają kontaktu wzrokowego, jednak uczą się patrzeć np. na brwi rozmówcy – w ten sposób łatwiej jest im rozmawiać. Inne osoby uczą się stopniowo nawiązywania kontaktu wzrokowego i ta umiejętność pomaga im w kontaktach z ludźmi.
Kontakt wzrokowy jest indywidualną sprawą, dlatego sposób ćwiczenia powinien być zindywidualizowany tzn. dobrany do osoby. W pracy z dzieckiem, które wyraźnie go unika/nie znosi kontaktu wzrokowego, możemy znaleźć inne formy wspierania kontaktów z ludźmi.
Kiedy z obserwacji wynika, że dziecko jest mniej uważne, kiedy nie patrzy na twarz rozmówcy i decydujemy się na pracę nad polepszeniem kontaktu wzrokowego, warto podejść do tego z łagodnością. Nie zależy nam, żeby kontakt wzrokowy był przykrym nakazem. Jest wiele łagodnych strategii uczenia kontaktu wzrokowego np.